Poniżej zbiory informacji i krótkie opisy na temat zarysu fabuły RP w grze i naszej gildii.
Historia w pigułce
Republika, a Imperium i ich nastawienie...Na tyle na ile każdemu jest to potrzebne to każdy może sobie sprawdzić pewne dane w wiki, popytać itd. Więc rozpisywać się nie ma co... wiadomo przecież, że
obie strony się nienawidzą - z małymi wyjątkami, które możecie stanowić Wy.
Powodem nienawiści, gdyby ktoś nie wiedział są różnice poglądów - od sposobu dyplomacji poczynając. Ale największy konflikt powodują chyba starcia
Jedi i Sithów. Bo tak jak każdy rząd jest skorumpowany na swój sposób, tak ciężko powiedzieć by Republika była "tym dobrym"... Politycy to nadal często maniacy itd. Ale jeśli już mowa o Jedi to oni rzeczywiście są "ci dobrzy" o ile bycie wyzbytym emocji, umiejętność nie angażowania się, a także darowanie sobie miłości i rodziny są dobre... Z drugiej strony mamy zaś Sithów, którzy przeciwnie - całą pasję, emocje, złość... wszystko to wykorzystują w walce - nie boją się angażowania i emocji, ale z drugiej strony ciężej tam o zaufanie, lojalność i koleżeństwo.
Więc gdybyśmy mieli orzec
kto jest ten dobry, a kto ten zły to wpierw trzeba by było ustalić definicję tych pojęć. Bo każdy ma swoje wady i przez to obie strony się nie znoszą.
Wyjątkami od tego mogą być
Przemytnicy i Łowcy Nagród. Bo chociaż w grze są oni po dwóch różnych "stronach barykady" to jednak obie grupy to niezbyt lojalni sprawo (raczej) indywidualiści.
Podsumowanie: biorąc Jedi, Sithów, Żołnierzy lub Agentów, warto wpisać nastawienie do przeciwnej strony, a także do swego rządu i "swoich" ludzi. Przy czym Przemytnicy i Łowcy powinni jedynie wypisać "jak bardzo" mają naskrobane u kogo, albo kogo wspierają jeśli już itp.
Przed Inwazją był Pokój, a przed nim Imperator...Zanim w życia wszystkich mieszkańców Republiki i Imperium wlazł z buciorami Arcann,
panowały strach i nienawiść. Niemniej czas ciągłej walki między obiema stronami został zażegnany przez
wspólnego wroga, jakim był Imperator. Mącący w umysłach jedi i sithów przez lata, w końcu uwolnił się ze swego więzienia i przybrał materialną formę. Pragnął tylko jednego - niszczyć, gdyż każda śmierć była dla niego smakowitym pokarmem wzmacniającym jego siły i moc.
Wspólnymi siłami Republika i Imperium powstrzymały, jednak mroczne plany Imperatora przed masowym ludobójstwem i przegnały w daleką przestrzeń.
Dla mieszkańców znanego nam kosmosu
zapanował pokój. W tym czasie elitarne oddziały obu stron szukały śladu Imperatora, by pokonać go raz na zawsze. Na szczęście zdążyliśmy się nacieszyć pokojem, nim w końcu natrafiono na ślad Imperatora. Był to koniec dla Republiki i Imperium.
Darth Marr z pomocą Jedi, żołnierzy i agentów zostali rozgromieni, a ich statek zniszczyła
Wieczna Flota - zjawisko występujące dotychczas w legendach. Setki, tysiące statków... sterowane jednym umysłem, z jednego tronu.
I chociaż
Imperator również zginął, zdradzony przez swego syna... To nastąpiły ciężkie czasy.
Arcann - ów syn - wrobił w zabójstwo wysłanników Republiki i Imperium, dając swym poddanym z
Zakuul powód do nienawiści i chęci zemsty. A tak naprawdę to chciał tylko zdobyć pretekst do podbojów, niszczenia i mordowania.
Wpierw zaczął mącić by pokój między Republiką i Imperium osłabł - by pokój zanikł. Zaczęło mu się to udawać. Oprócz tego prowadził ciche polowania na jedi i sithów. Dokonał prawdziwego pogromu. Jego
Rycerze Zakuul byli ciężkim przeciwnikiem i dla jedi i dla sithów, bo korzystali z mocy w sposób, który obu stronom się nie śnił... Byli niczym
złoty środek między jedi i sithem.
I tak
rok po zdobyciu władzy przez Arcanna nastały czasy ukrywania się, konspiracji, walki o przetrwanie i wyczekiwania z nadzieją na lepsze jutro.
Podsumowanie: Każdy Jedi i Sith musi uwzględnić w KP w biografii w jaki sposób przetrwał ostatni rok, kiedy to Arcann i jego Rycerze polują na jedi i sithów.
Każdy musi napisać - np. w dodatkowych informacjach - jak zapatruje się na pokój między Republiką i Imperium, co myśli o Zakuul i czy jawnie, bądź skrycie próbuje zwalczać Arcanna i jego rycerzy - chyba, że nie próbuje w ogóle.
Dla zainteresowanych powstała grupa "Sojusz", którą warto poznać bliżej.